Recenzja młynka do kawy Timemore Chestnut C3
Firma Timemore nie raz już udowodniła, że da się stworzyć dobre produkty w dość niskiej, rozsądnej cenie. Waga Black Mirror oraz młynek C2 okazały się hitami sprzedaży i dzisiaj zarówno wagę, jak i młynek można spotkać u wielu pasjonatów kawy.
Model C2 był moim pierwszym ręcznym młynkiem. Później dorobiłem się jeszcze kilku, w tym takich modeli jak Comandante C40 MK4, Timemore Chestnut X czy 1Zpresso Q2. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że C2 mielił naprawdę nieźle. Bywało, że przy bardzo twardych, jasno palonych ziarnach do alternatyw mielił z trudem, ale nigdy nie zawiódł. Trzeba mu oddać, że był dość szybki i zapewniał przyzwoitą jakość przemiału.
Nowy młynek Timemore Chestnut C3
Dzisiaj dotarł do mnie jego naturalny następca, młynek Timemore Chestnut C3. Występuje w wersji standardowej, wersji PRO która ma składaną rączkę, oraz trochę cieńszej wersji SLIM. Polecam szczególnie wersję PRO - składana rączka to genialne rozwiązanie, które ułatwia przechowywanie, korzystam z tego rozwiązania w moim modelu X. Żarno w modelu C3 trochę się różni niż u poprzednika, jest zrobione z innego materiału, ze stali SUS 420 oraz ma specjalne ostrza w górnej części, które wstępnie tną ziarna (system spike to cut). W założeniu takie rozwiązanie ma sprawić, że będzie mniej pyłu oraz mniejszy opór przy mieleniu. Miałem okazję zapoznać się z tym systemem, mam od jakiegoś czasu młynek Timemore Chestnut X, w którym również są takie ostrza i wrażenia są bardzo pozytywne. Opór przy mieleniu jest niewielki, czuć, że wszystko działa tak, jak zostało zaprojektowane.
Timemore C3 ma również bardziej stabilnie osadzone żarno. W C2 wyczuwałem minimalne luzy, niewielkie, ale jednak. Tutaj nie czuję luzów, chwytając za oś. Dobra stabilność przekłada się w młynkach na lepszy przemiał i bardziej równe cząstki. Zauważalnie inaczej chodzi też regulacja. Kliki wchodzą bardziej "twardo", jeśli ktoś używał kiedyś Comandante i wie, jak pracuje tam pokrętło do regulacji, to jest to coś w tym kierunku. Młynek poradzi sobie nawet z mieleniem pod espresso, ale z uwagi na regulację, która nie jest aż tak precyzyjna, jak w drogich młynkach, może być ciężko wstrzelić się w idealny czas ekstrakcji. Pamiętajmy jednak, że mówimy nadal o młynku, który kosztuje w promocji 349 zł. Producent deklaruje pojemność 25 g - i rzeczywiście udało mi się zmieścić 25 g średnio palonych ziaren.
Z zewnątrz młynek zachował zalety swojego poprzednika. Obudowę ma identyczną, chropowatą powierzchnię, jak model C2, dzięki czemu dobrze trzyma się go podczas mielenia. Korbka i pojemnik na zmieloną kawę również wydaje się taka sama.
Jak mieli nowy Timemore C3?
Gdybym miał napisać jednym zdaniem - Zaskakująco dobrze, jak na ten przedział cenowy, ale może rozwinę, co się zmieniło względem poprzednika. Poprzednik tego młynka, model C2 mielił szybko, ale bywało, że opór był znaczy, a ze środka dochodziły świszczące odgłosy - szczególnie przy twardych, jasno palonych ziarnach. Co prawda jakoś dawał radę, ale chyba każdy posiadacz ucieszyłby się, gdyby opór był mniejszy, a odgłosy przy mieleniu trochę inne. Jakość przemiału była dobra, ale nie bardzo dobra, nawet na oko było widać pewne odchyły w wielkości cząstek, choć jak na swoją cenę młynek był bezkonkurencyjny, to jednak do ideału trochę mu brakowało.
Pod tym względem Timemore C3 robi kilka kroków do przodu. System "spike to cut" robi dobrą robotę, tnąc wstępnie ziarna na mniejsze kawałki, co przekłada się na dużo mniejszy opór podczas mielenia. Nie słychać też znajomego świszczenia podczas mielenia. Jeśli chodzi o szybkość przemiału to jest podobnie. Młynek nadal szybko radzi sobie z mieleniem kolejnych porcji. Większy opór pojawił się dopiero przy mieleniu na 8 klikach, pod espresso, ale to akurat zrozumiałe - nawet drogie młynki mają pewien opór przy mieleniu pod espresso. Jeśli chodzi o samą jakość przemiału, to jest naprawdę zaskakująco dobrze. Przemiał przypomina ten z trochę droższych młynków, cząstki wyglądają dość równo, co widać na zdjęciach i zauważalnie lepiej niż w przypadku poprzednika.
Czy Timemore C3 może być alternatywą dla Comandante C40? To dość śmiała teza, ponieważ jest 3 razy tańszy od popularnego "komesia", nie ma również tak wysokiej jakości wykonania. Natomiast jego jakość mielenia, szczególnie w przypadku metod alternatywnych nie odbiega już tak mocno od "komesia", jak jego poprzednik.
Jeśli zastanawiacie się, czy warto zmienić model C2 na C3 - zdecydowanie warto. W aktualnej cenie model C3 nie ma konkurencji.