Nanopresso - Kieszonkowe espresso
Cześć! Jeśli ktoś czyta moje wpisy na blogu Konesso, to wie, że niedawno miałem u siebie zaparzacz Trinity Zero. Tym razem na blat mojej kuchni trafił kolejny kieszonkowy sprzęt do parzenia kawy. Nanopresso, które jak podaje producent, jest w stanie z naszą pomocą uraczyć nas aromatycznym espresso.
Wersja, którą dostałem jest w kolorze białym oraz posiada etui, co czyni Nanopresso odpornym na wszelkie podróże duże i małe. Zaskoczyła mnie jakość materiałów użytych do produkcji. Tworzywo jest twarde, sam zaparzacz przyjemnie leży w dłoni. W skład zestawu wchodzi Nanopresso, który ma wbudowany kubeczek do espresso, pojemnik z filtrem mieści 8 gramów kawy. Ponadto mamy miarkę do kawy, która jednocześnie jest naszym tamperem. Wisienką na torcie jest pędzelek do czyszczenia urządzenia. Warto zwrócić uwagę, że wszystko jest zaprojektowane tak, by mieściło się w Nanopressie.
Samo przyrządzenie naszej kawy jest proste, mielimy kawę drobno (w moim wypadku jakieś 7-8 klików grubiej niż do normalnego espresso). Wsypujemy do sitka, ubijamy tamperem. Do komory zaparzania wlewamy wodę (ja używam 99°C), dokręcamy wszystko i zaczynamy preinfuzję. Kilka ruchów pompki, około 10-15 sekund przerwy. Potem płynnym ruchem powtarzamy czynność, aż na naszych oczach pojawi się złocisty napój. Espresso tak przygotowane jest chłodniejsze, niż ze standardowego ekspresu. Aby uzyskać lepsze efekty urządzenie można wstępnie nagrzać. Crema jest jaśniejsza, ale kawa w smaku jest przyjemna. Często espresso podane w kawiarni z droższego sprzętu było słabszej jakości niż to, co uzyskałem z Nanopresso. Najlepsze efekty smakowe uzyskałem używając ratio 1:3. Jak za taką cenę, to urządzenia daje bardzo pozytywne shociki. A picie takiego espresso w górach, nad morzem czy w innych przyjemnych dla oka lokalizacjach daje dodatkową satysfakcję.
Podsumowując zaparzacz jest bardzo fajnym urządzeniem na wyjazdy, byśmy mogli w każdym miejscu delektować się swoim ulubionym espresso. Kolejny plus urządzenia to możliwość dokupienia adaptera do kapsułek Nespresso. Opcja dla osób, które nie mają młynka. Można również kupić zestaw akcesoriów do podwójnego espresso, gdzie sitko mieści już 16 gramów kawy. Jestem bardzo ciekaw jak spisałby się starszy brat urządzenia - Picopresso. Mam nadzieję, że pewnego dnia będzie mi go przetestować.