Herbata po turecku
Tradycja picia herbaty w Turcji - dlaczego jest wyjątkowa?
W Turcji herbata to coś więcej niż tylko gorący napój pity do posiłków. To tradycja i historia kultywowana od pokoleń. Odwiedzając Turcję, łatwo zauważyć, że herbatę serwuje się wszędzie i o każdej porze dnia, a Turcy uwielbiają podawać ją gorącą i świeżo parzoną. Skąd ten zwyczaj i dlaczego herbata po turecku stała się tak popularna?
Dlaczego akurat herbata?
Herbata przywędrowała do Turcji z Chin. Początkowo traktowano ją, jako napój elitarny, którym raczyli się wyłącznie najbogatsi. Jednak turecka herbata, czyli çay, została spopularyzowana i jest dostępna dla wszystkich już od ponad 200 lat. Dzisiaj pija ją każdy Turek i jest to zdecydowanie najpopularniejszy napój w tym kraju.
Herbaciane krzewy zaczęto uprawiać także w Turcji, a największe plantacje można znaleźć w okolicach Rize, u wybrzeża Morza Czarnego.
Jak parzy się herbatę w Turcji?
Przygotowanie aromatycznej herbaty po turecku to swoisty rytuał. Liście parzy się w specjalnym czajniku o nazwie çaydanlık (nazywany również demli). Jego wygląd jest dosyć charakterystyczny - to właściwie dwa czajniki w jednym. Może on być porcelanowy, szklany lub metalowy. Do dolnego pojemnika wlewa się wodę, któą doprowadza się do wrzenia, a liście wsypuje się do górnej części na specjalne sitko. Następnie zalewa się je niedużą ilością gorącej wody. To tu powstaje esencja, na którą trzeba poczekać około trzydziestu minut.
Tak przygotowany napar ma odpowiedni smak i aromat. Na tym jednak rytuał się nie kończy - herbatę podaje się w specjalnych, niewielkich szklankach, które swoim kształtem przypominają tulipany. Z górnej części czajniczka nalewa się samą esencję, a z dolnej wlewa się wrzątek, aby uzyskać odpowiednią moc naparu, wedle uznania.
Pozostaje jeszcze kwestia słodzenia. Chcąc zamówić herbatę z dwiema kostkami cukru, poprosimy o şekerli, z jedną - o orta çay, a jeżeli preferujemy gorzki napój, zamówmy sade çay.
Herbata, czyli czas na relaks
W Turcji picie herbaty to chwila na zwolnienie w biegu. W upalne dni napój pozwala ugasić pragnienie, a siedzenie na zewnątrz i powolne sączenie naparu jest po prostu odprężające. Herbatę po turecku serwuje się wszędzie - w restauracjach, w domach, a nawet na ulicy. To obowiązkowy dodatek do posiłków, którego nie wypada odmówić.
Gościom spoza kraju serwuje się czasem herbatę jabłkową, tak zwaną elma çayı, która jest delikatnie aromatyzowana i nie tak mocna, jak tradycyjna herbata po turecku. Turcy pozostają jednak zdecydowanie przy podstawowej wersji.
Czy można przyrządzić tradycyjną herbatę turecką w domu?
Oczywiście. Potrzebny będzie do tego odpowiedni czajniczek i dobrej jakości herbata turecka. Dolną część napełniamy wodą mniej więcej do 3/4 wysokości naczynia, do górnej wsypujemy trzy łyżeczki liści herbaty. Woda musi się zagotować, a do górnej wlewamy wrzątek, tak, aby liście mogły się zaparzyć, a esencja była bardzo mocna. Aby liście odpowiednio się zaparzyły, czekamy nie mniej niż piętnaście minut.
Gotową esencję wlewamy do szklanki i uzupełniamy odpowiednią ilością wrzątku z dolnego czajniczka. Oczywiście w całej Turcji istnieje wiele sposobów przygotowywania herbaty, ale czajniczek çaydanlık i małe szklanki stanowią podstawę.
Gościnność przede wszystkim
W Turcji podawanie herbaty to symbol gościnności. Można ją zamówić wszędzie, także z dowozem pod wskazany adres. W wielu restauracjach otrzymuje się ją gratis, jako obowiązkowy dodatek. Pamiętajcie, aby wypić swoją porcję - w ten sposób okazujecie szacunek gospodarzom. Zapewne nie trzeba będzie nikogo specjalnie namawiać. Turecka herbata ma wyjątkowy smak i aromat, a po pewnym czasie może uzależnić - podobnie, jak dobra kawa.