Ekspres do kawy Jura E8 Moonlight Silver (EB) - Recenzja Pana Jakuba
Długo się zbierałem do kupna przyzwoitego ekspresu do kawy i trochę jak w tej reklamie ubezpieczeń samochodowych - za każdym razem wydawało mi się, że trzeba za to zapłacić trochę za dużo. Ostatecznie jednak zdecydowałem się wymienić sfatygowanego DeLonghi właśnie na Jurę, pomijając w wyborze inne ekspresy, które może są nieco tańsze od Szwajcara, ale poza nowoczesnym wyglądem i dotykowym ekranem HD nie oferują nic więcej niż przeciętniaki.
Design i projekt ekspresu
Z Jurą jest inaczej i widać to od razu. Wygląd w zasadzie pomijam, bo to kwestia gustu. Maszyna wygląda dobrze, ma zwartą konstrukcję, wyraźny ekran. Nie błyszczy i nie wyróżnia się w kuchni, co w mojej opinii jest zaletą.
Design, w rozumieniu projektu i konstrukcji natomiast jest świetny! Wszystko jest łatwo dostępne. Wsypywanie kawy czy wyciąganie pojemnika na wodę jest proste. Pojemnik na fusy i odciek wysuwa się łatwo i można go rozebrać na kawałki do umycia. Ani razu nie zdarzyło mi się, żebym po tej czynności musiał czyścić ekspres w środku z wysypanych fusów, co zdarzało się w przypadku innych maszyn. Spieniacz do mleka łatwo się wyjmuje. Można go błyskawicznie umyć a końcówkę wymienić za grosze, jeśli już faktycznie zabrudzi się na amen. Wylewka kawy i mleka mogłaby schodzić nieco niżej - np. przy robieniu cortado (espresso z odrobiną spienionego mleka w małej filiżance) mleko trochę się rozpryskuje. Ekran jest bardzo czytelny - plus za korzystanie z fizycznych przycisków zamiast dotykowego ekranu, można samodzielnie ustawić kolejność produktów.
Przygotowanie kawy w ekspresie
Kawa jest rewelacyjna. Jest tak dobra, że złapałem się już kilka razy na tym, że będąc u znajomych albo u klientów odmawiam kawy z myślą o tym, że wolę wrócić do domu i zrobić sobie własną, mówię poważnie :D Nigdzie, może poza naprawdę dobrymi kawiarniami, nie piłem tak dobrego cappuccino. Espresso jest gęste i ma piankę tak, jak należy. Bardzo sprytny jest system, który powoduje, że część wody infiltruje przez kawę, a reszta leci bokiem. Dzięki temu kawa nie ma nieprzyjemnego smaku popłuczyn, co zdarza się w tańszych ekspresach.
Co do wyboru kaw to jest on duży, ale tak naprawdę wszystko różni się jedynie proporcjami oraz kolejnością. Np. w cappuccino najpierw nalewa się spienione mleko, a później kawa. Przy flat white jest dokładnie odwrotnie i to jedyna różnica.
Przy robieniu kawy mamy możliwość ustawienia jak długo ma nalewać się mleko, jak mocna ma być kawa oraz ile wody ekspres ma do niej dolać. Jeśli w trakcie nalewania zmienimy jakieś opcje, to po zakończeniu ekspres zapyta, czy ma je zapamiętać. To bardzo fajna opcja, jeśli ktoś ma niestandardowe rozmiary kubków lub filiżanek. Trochę szkoda, że producent nie pomyślał o dodatkowej opcji w menu: "własna kawa" albo "flat white tata", "flat white mama" - bo każdy domownik może mieć inny ulubiony kubek.
Higiena ekspresu
W ustawieniach każdego produktu można jeszcze wybrać temperaturę kawy i tutaj proponuję od razu zwiększyć na max, bo standardowa kawa wychodzi nieco zbyt letnia. Po zrobieniu kawki, ekspres trzeba wyczyścić i tutaj dzieje się magia. Mamy w zasadzie 4 opcje: płukanie systemu mleka, czyszczenie systemu mleka, płukanie systemu kawy i czyszczenie systemu kawy. Tego ostatniego używa się najrzadziej i w zasadzie dopiero wtedy, kiedy ekspres sam o to poprosi. Potrzebna jest do tego tabletka czyszcząca.
Reszty opcji używa się w zasadzie codziennie, a najlepiej po każdym użyciu. Ja standardowo po każdej kawce odpalam płukanie mleka, co powoduje przelanie drobnej ilości wody przez dyszę - dzięki temu resztki mleka nie osadzają na wylewce. Czyszczenie systemu mleka płucze go razem z wężykiem. Ja robię to raz dziennie na koniec dnia samą wodą, a raz w tygodniu z użyciem chemii. W razie czego zawsze można wyjąć wylewkę i umyć ją pod bieżącą wodą z resztek mleka.
Płukanie systemu kawy powoduje przelanie niewielkiej ilości wody i tutaj ciekawostka – bo Jura E8 ma dwie wylewki kawy i ekspres zdaje się zapamiętywać, które z nich były używane i płucze wyłącznie te, które mogą być brudne. Uważam, że tutaj wody mogłoby być nieco więcej – np. przy powtórnym płukaniu (zrobiłem tak na próbę) woda nadal wylatuje lekko zabrudzona. W każdej z powyższych czynności pomaga sprytny pojemnik montowany na tacy.
Ekspres jest energooszczędny. Podłączyłem do niego miernik zużycia energii i po około miesięcznym użytkowaniu (codziennie po 5-6 kaw i ekspres włączony przez 10 godzin dziennie), zużycie wynosi ok 6kWh (czyli jakieś 3 złote)
Podsumowując – nie jest tanio, ale jeśli ktoś pije kawę codziennie, a do tego zaprasza znajomych i używa tego urządzenia na bieżąco, to na pewno nie pożałuje wydatku. Pamiętajcie tylko o kupieniu dobrych ziaren.